Piosenki
środa, 27 stycznia 2016
Don't Let Me Go 6#
-Siday v mashynu z neyu!- Wykrzyknął mężczyzna,który miał dość zachrypnięty głos. Ten drugi natomiast wciągnął mnie do furgonetki i odjechali. Byłam przerażona. Co oni ode mnie chcieli? Zasłonili mi oczy,a serce waliło jak oszalałe. W jednym momencie przypomniałam sobie wszystkie chwilę. Dobre i złe. Czas spędzony z Liam'em i moimi najbliższymi przyjaciółmi oraz z... Moim bratem Conor'em. Wiem,że go zraniłam tymi słowami,ale... No właśnie. Zawsze jest to cholerne "ale". Zajechaliśmy w jakieś tajemne miejsce. Samochód zatrzymał się,a mi kazano wysiąść. Zaprowadzili mnie do starej szopy,gdzie było zimno i strasznie. Zdjęli mi opaskę i zauważyłam,że nie jestem sama. Pod ścianą siedziała młoda dziewczyna bardzo wystraszona. Podeszłam do niej.
-Cześć.Jak masz na imię? -Spytałam cichym głosem.
-Daniele... Proszę cię zabierz mnie! Pomóż mi!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Rozdział super!!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na next'a! :)
Bombowy!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
OdpowiedzUsuńPisz dalej
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LBA!
OdpowiedzUsuńhttp://klarolineff.blogspot.com/2016/02/lba-po-raz-drugi.html